iStock
Rząd zapowiada, że nie wprowadzi jesienią lockdownu
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 24.08.2021
Źródło: PAP
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
– Nikt nie chce wprowadzać jesienią lockdownu. Jeżeli pojawią się jakieś ograniczenia, to będą one punktowe, dla małych rejonów – powiedziała prof. Magdalena Marczyńska po spotkaniu Rady Medycznej z rządem.
Prof. dr hab. n. med. Magdalena Marczyńska z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, która doradza rządowi w ramach działalności Rady Medycznej, przyznała, że ani członkowie rady, ani rząd nie chcą wprowadzać jesienią lockdownu.
– Jeżeli będą jakiekolwiek ograniczenia, to będą one strefowe, czyli uwzględniające liczbę zakażeń i procent wyszczepienia w danym powiecie. Restrykcje mają być wprowadzane na możliwie jak najmniejszym terenie. Zostanie to zrobione za pomocą znanych już społeczeństwu stref czerwonych, żółtych i zielonych. Liczby zakażeń kwalifikujące dany powiat do określonej strefy będą wyższe niż rok temu. To dlatego, że przykłady innych krajów pokazują obecnie mniejszy procent osób trafiających do szpitali spośród zakażonych – dodała prof. Marczyńska.
Taką informację przekazał też w Polsat News rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. – Możemy być pewni tego, że pewne obostrzenia się pojawią, w większości w tych województwach, które mają bardzo niski poziom zaszczepienia. Rząd liczy się z tym, że w szczycie czwartej fali pandemii dzienna liczba zakażeń sięgnie nawet 15–20 tys. – zaznaczył.
Rzecznik podkreślił, że jedynym województwem, w którym zaszczepiono poniżej 40 proc. osób, jest woj. podkarpackie. Dalej jest woj. lubelskie oraz woj. opolskie, które weszło do czołówki województw z niskim wyszczepieniem. Trochę lepiej zaczyna sobie radzić woj. podlaskie, a w tej grupie są jeszcze woj. warmińsko-mazurskie i woj. świętokrzyskie.
– Jeżeli będą jakiekolwiek ograniczenia, to będą one strefowe, czyli uwzględniające liczbę zakażeń i procent wyszczepienia w danym powiecie. Restrykcje mają być wprowadzane na możliwie jak najmniejszym terenie. Zostanie to zrobione za pomocą znanych już społeczeństwu stref czerwonych, żółtych i zielonych. Liczby zakażeń kwalifikujące dany powiat do określonej strefy będą wyższe niż rok temu. To dlatego, że przykłady innych krajów pokazują obecnie mniejszy procent osób trafiających do szpitali spośród zakażonych – dodała prof. Marczyńska.
Taką informację przekazał też w Polsat News rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. – Możemy być pewni tego, że pewne obostrzenia się pojawią, w większości w tych województwach, które mają bardzo niski poziom zaszczepienia. Rząd liczy się z tym, że w szczycie czwartej fali pandemii dzienna liczba zakażeń sięgnie nawet 15–20 tys. – zaznaczył.
Rzecznik podkreślił, że jedynym województwem, w którym zaszczepiono poniżej 40 proc. osób, jest woj. podkarpackie. Dalej jest woj. lubelskie oraz woj. opolskie, które weszło do czołówki województw z niskim wyszczepieniem. Trochę lepiej zaczyna sobie radzić woj. podlaskie, a w tej grupie są jeszcze woj. warmińsko-mazurskie i woj. świętokrzyskie.