123RF
Dręczenie pacjentów w szpitalu w Garwolinie. RPO chce wyjaśnień
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 05.08.2021
Źródło: RPO
Rzecznik Praw Obywatelskich bada sprawę upokarzania pacjentów Oddziału Nerwic Młodzieżowych w Szpitalu Mazowieckim w Garwolinie. Prezes zarządu placówki odpiera zarzuty.
Na portalu internetowym Onet.pl opublikowano artykuł pt. „Piżamki” – o mechanizmie psychicznego dręczenia pacjentów oddziału leczenia nerwic w Szpitalu Mazowieckim w Garwolinie. Trafiają tam dzieci i młodzież z problemami psychicznymi, m.in. z depresją czy zaburzeniami osobowości.
Według Onetu mechanizm psychicznego dręczenia i upokarzania dzieci opiera się na karach wymierzanych nawet za najdrobniejsze przewinienie. Karane są także zachowania będące objawami choroby, takie jak samookaleczenia czy choćby „zbyt leniwe” wstawanie z łóżka.
Rzecznik Praw Obywatelskich jest szczególnie zaniepokojony praktykami opisanymi w artykule – nie tylko z uwagi na wyjątkowe okrucieństwo, jakiego doświadczają młodzi pacjenci ze strony personelu medycznego. Chodzi o to, że takie „metody terapeutyczne” w oddziale stosowane są od lat. Mimo że są znane w środowisku medycznym, dotychczas nikt nie podjął żadnych działań, aby temu przeciwdziałać i chronić pacjentów.
W tej sytuacji Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił właściwe podmioty o wyjaśnienia, a prezes szpitala zapytał o działania w celu zapewnienia pacjentom właściwych warunków leczenia.
Odpowiedź Jolanty Łucji Zakliki, prezes zarządu szpitala:
„Uprzejmie informuję, że w przedmiotowej sprawie trwa wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.
Analizie poddano dokumenty organizacyjne i regulaminy oddziału, dokumentację medyczną pacjentów, których historię opisano w ww. artykule, oraz bieżące działania medyczne i zapisy z monitoringu.
Z aktualnie poczynionych ustaleń zespołu wynika, że większość bulwersujących zarzutów opisanych w wyżej wymienionym artykule nie znajduje potwierdzenia w zapisach dokumentacji medycznej pacjentów ani w raportach lekarskich i pielęgniarskich i już po wstępnej analizie dokumentów medycznych oddziału i zapisów w historiach choroby pacjentów okazały się nieprawdziwe.
W szpitalu trwają także postępowania wyjaśniające prowadzone przez zespoły powołane przez Rzecznika Praw Pacjenta oraz kontrola z udziałem konsultanta krajowego psychiatrii dzieci i młodzieży, konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie psychoterapii oraz konsultanta krajowego w dziedzinie pielęgniarstwa psychiatrycznego. Kontrolującym zostały przekazane szczegółowe informacje oraz dokumentacja indywidualna i zbiorcza pacjentów oraz regulaminy dotyczące pracy oddziału. Osoby, które prowadzą postępowanie wyjaśniające, wizytowały również Oddział Nerwic Młodzieżowych.
W trakcie wizytacji sprawdzane były warunki pobytowe pacjentów, procedury pielęgniarskie, programy terapeutyczne, jak również przeprowadzono rozmowy z pacjentami aktualnie przebywającymi w szpitalu na terapii o warunkach i przebiegu ich pobytu.
O stanowisku podsumowującym pracę tych zespołów i ewentualnych zaleceniach zostaniemy poinformowani pisemnie, jednak już wstępne analizy dokumentacji i złożone wyjaśnienia nie potwierdziły większości zarzutów wynikających z publikacji w internecie.
W ocenie zarządu spółki treść artykułu ma charakter stronniczy, nakierowany na wzbudzenie sensacji i zdeprecjonowanie pracy oraz kompetencji zespołu specjalistów, zatrudnionych w szpitalu, przez co godzi w dobre imię naszej placówki. Artykuł jest nieetyczny, a personalne, ośmieszające i krzywdzące oskarżenia pod adresem pracowników oddziału zostały oparte tylko na wypowiedziach pacjentów i niepoparte dowodami, przez co naraziły na utratę dobrego imienia i dorobku zawodowego osoby sprawujące opiekę nad pacjentami szpitala”.
Według Onetu mechanizm psychicznego dręczenia i upokarzania dzieci opiera się na karach wymierzanych nawet za najdrobniejsze przewinienie. Karane są także zachowania będące objawami choroby, takie jak samookaleczenia czy choćby „zbyt leniwe” wstawanie z łóżka.
Rzecznik Praw Obywatelskich jest szczególnie zaniepokojony praktykami opisanymi w artykule – nie tylko z uwagi na wyjątkowe okrucieństwo, jakiego doświadczają młodzi pacjenci ze strony personelu medycznego. Chodzi o to, że takie „metody terapeutyczne” w oddziale stosowane są od lat. Mimo że są znane w środowisku medycznym, dotychczas nikt nie podjął żadnych działań, aby temu przeciwdziałać i chronić pacjentów.
W tej sytuacji Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił właściwe podmioty o wyjaśnienia, a prezes szpitala zapytał o działania w celu zapewnienia pacjentom właściwych warunków leczenia.
Odpowiedź Jolanty Łucji Zakliki, prezes zarządu szpitala:
„Uprzejmie informuję, że w przedmiotowej sprawie trwa wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.
Analizie poddano dokumenty organizacyjne i regulaminy oddziału, dokumentację medyczną pacjentów, których historię opisano w ww. artykule, oraz bieżące działania medyczne i zapisy z monitoringu.
Z aktualnie poczynionych ustaleń zespołu wynika, że większość bulwersujących zarzutów opisanych w wyżej wymienionym artykule nie znajduje potwierdzenia w zapisach dokumentacji medycznej pacjentów ani w raportach lekarskich i pielęgniarskich i już po wstępnej analizie dokumentów medycznych oddziału i zapisów w historiach choroby pacjentów okazały się nieprawdziwe.
W szpitalu trwają także postępowania wyjaśniające prowadzone przez zespoły powołane przez Rzecznika Praw Pacjenta oraz kontrola z udziałem konsultanta krajowego psychiatrii dzieci i młodzieży, konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie psychoterapii oraz konsultanta krajowego w dziedzinie pielęgniarstwa psychiatrycznego. Kontrolującym zostały przekazane szczegółowe informacje oraz dokumentacja indywidualna i zbiorcza pacjentów oraz regulaminy dotyczące pracy oddziału. Osoby, które prowadzą postępowanie wyjaśniające, wizytowały również Oddział Nerwic Młodzieżowych.
W trakcie wizytacji sprawdzane były warunki pobytowe pacjentów, procedury pielęgniarskie, programy terapeutyczne, jak również przeprowadzono rozmowy z pacjentami aktualnie przebywającymi w szpitalu na terapii o warunkach i przebiegu ich pobytu.
O stanowisku podsumowującym pracę tych zespołów i ewentualnych zaleceniach zostaniemy poinformowani pisemnie, jednak już wstępne analizy dokumentacji i złożone wyjaśnienia nie potwierdziły większości zarzutów wynikających z publikacji w internecie.
W ocenie zarządu spółki treść artykułu ma charakter stronniczy, nakierowany na wzbudzenie sensacji i zdeprecjonowanie pracy oraz kompetencji zespołu specjalistów, zatrudnionych w szpitalu, przez co godzi w dobre imię naszej placówki. Artykuł jest nieetyczny, a personalne, ośmieszające i krzywdzące oskarżenia pod adresem pracowników oddziału zostały oparte tylko na wypowiedziach pacjentów i niepoparte dowodami, przez co naraziły na utratę dobrego imienia i dorobku zawodowego osoby sprawujące opiekę nad pacjentami szpitala”.