iStock
Nadszedł czas na namawianie, a nie obrażanie niezdecydowanych
Autor: Iwona Konarska
Data: 02.08.2021
Rozmawiasz z pacjentem i proponujesz szczepienie w mobilnym punkcie – twoja praca zostanie wyceniona na 101,97 zł od osoby. Jest to usługa bez transportu pacjenta z uwzględnieniem dodatkowego kosztu promowania szczepienia.
Od 1 sierpnia obowiązuje zarządzenie prezesa NFZ zmieniające zarządzenie w sprawie zasad sprawozdawania oraz warunków rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.
Można powiedzieć, że tak jak zapowiadano, tak zrobiono. Prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”, kilka tygodni temu zapowiadała taką możliwość. Uznano, że nadchodząca czwarta fala pandemii wymusza koniczność bezpośredniego docierania do każdego obywatela – kompetentną rozmowę i zaszczepienie. W ten sposób NFZ uzasadnia tę decyzję. Pacjenci mają zaufanie do swoich lekarzy rodzinnych – spokojne rozmowy, wyjaśnienie wątpliwości, bez nacisku i obrażania epitetami o „płaskoziemcach” mogą przynieść najlepsze rezultaty. Na zasadzie – ziarnko do ziarnka.
Skąd taka wycena usługi? Jej wartość to 101,97 zł, a kwota ta została określona przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w piśmie z 28 lipca 2021 roku. W wycenie zawarte są koszty zarówno osobowe, jak i materiałowe wykonania szczepienia przeciwko SARS-CoV-2 w punkcie szczepień zlokalizowanym w terenie, poza stałym miejscem udzielania świadczenia. Do tego doliczono dodatkowe koszty związane z aktywnym i skutecznym promowaniem szczepienia SARS-CoV-2, w tym koszty rozmowy edukacyjnej.
Skąd pochodzą pieniądze przeznaczone na ten cel? NFZ wyjaśnia, że „działania sfinansowane zostaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia ze środków pochodzących z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 oraz z budżetu państwa z części, której dysponentem jest minister właściwy do spraw zdrowia,
na podstawie sprawozdań i rachunków składanych do właściwego miejscowo dyrektora oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Takie działanie na pewno jest słuszne. Agresywni antyszczepionkowcy nie są jego celem. Dotrzeć trzeba do kilkudziesięciu procent tych, którzy wysłuchali fake newsów o szczepionkach i są zdezorientowani.
Można powiedzieć, że tak jak zapowiadano, tak zrobiono. Prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”, kilka tygodni temu zapowiadała taką możliwość. Uznano, że nadchodząca czwarta fala pandemii wymusza koniczność bezpośredniego docierania do każdego obywatela – kompetentną rozmowę i zaszczepienie. W ten sposób NFZ uzasadnia tę decyzję. Pacjenci mają zaufanie do swoich lekarzy rodzinnych – spokojne rozmowy, wyjaśnienie wątpliwości, bez nacisku i obrażania epitetami o „płaskoziemcach” mogą przynieść najlepsze rezultaty. Na zasadzie – ziarnko do ziarnka.
Skąd taka wycena usługi? Jej wartość to 101,97 zł, a kwota ta została określona przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w piśmie z 28 lipca 2021 roku. W wycenie zawarte są koszty zarówno osobowe, jak i materiałowe wykonania szczepienia przeciwko SARS-CoV-2 w punkcie szczepień zlokalizowanym w terenie, poza stałym miejscem udzielania świadczenia. Do tego doliczono dodatkowe koszty związane z aktywnym i skutecznym promowaniem szczepienia SARS-CoV-2, w tym koszty rozmowy edukacyjnej.
Skąd pochodzą pieniądze przeznaczone na ten cel? NFZ wyjaśnia, że „działania sfinansowane zostaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia ze środków pochodzących z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 oraz z budżetu państwa z części, której dysponentem jest minister właściwy do spraw zdrowia,
na podstawie sprawozdań i rachunków składanych do właściwego miejscowo dyrektora oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Takie działanie na pewno jest słuszne. Agresywni antyszczepionkowcy nie są jego celem. Dotrzeć trzeba do kilkudziesięciu procent tych, którzy wysłuchali fake newsów o szczepionkach i są zdezorientowani.