Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Osoby zaszczepione nie powinny podlegać lockdownowi
Tagi: | Paweł Grzesiowski |
– Powinniśmy tak zorganizować system, by zaszczepieni mieli dostęp do różnych obszarów życia, a niezaszczepieni musieli podlegać regularnemu testowaniu – twierdzi dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.
„Rzeczpospolita” rozmowę z ekspertem rozpoczyna od pytania o to, czy 17 milionów zaszczepionych osób w Polsce to dużo.
– Na tyle mało, że nie uda nam się powstrzymać czwartej fali. Ale to już jest na tyle dużo, że fala będzie miała inny przebieg, szczególnie w regionach, gdzie jest najwięcej zaszczepionych osób – mówi dr Grzesiowski, zapowiadając, że „będzie więcej przypadków zakażeń, a mniej przypadków hospitalizacji i zgonów”.
Czy wariant francuski może nas uchronić przed lockdownem?
– Wariant francuski to próba zorganizowania życia w nowych okolicznościach i spowodowania, żeby ludzie niezaszczepieni przemyśleli jeszcze raz swoją decyzję, oraz żeby zaszczepieni nie byli stłamszeni przez to, że ktoś był niechętny do szczepień. Pojawia się sytuacja paradoksalna, gdzie ludzie, którzy się zaszczepili, będą musieli być w lockdownie, bo ktoś inny się nie zaszczepił. To nie jest logiczne. Powinniśmy tak zorganizować system, by zaszczepieni mieli dostęp do różnych obszarów życia, a ci, którzy są niezaszczepieni, żeby musieli podlegać regularnemu testowaniu – odpowiada dr Grzesiowski.
Przeczytaj także: „Mapa immunizacji”.
– Na tyle mało, że nie uda nam się powstrzymać czwartej fali. Ale to już jest na tyle dużo, że fala będzie miała inny przebieg, szczególnie w regionach, gdzie jest najwięcej zaszczepionych osób – mówi dr Grzesiowski, zapowiadając, że „będzie więcej przypadków zakażeń, a mniej przypadków hospitalizacji i zgonów”.
Czy wariant francuski może nas uchronić przed lockdownem?
– Wariant francuski to próba zorganizowania życia w nowych okolicznościach i spowodowania, żeby ludzie niezaszczepieni przemyśleli jeszcze raz swoją decyzję, oraz żeby zaszczepieni nie byli stłamszeni przez to, że ktoś był niechętny do szczepień. Pojawia się sytuacja paradoksalna, gdzie ludzie, którzy się zaszczepili, będą musieli być w lockdownie, bo ktoś inny się nie zaszczepił. To nie jest logiczne. Powinniśmy tak zorganizować system, by zaszczepieni mieli dostęp do różnych obszarów życia, a ci, którzy są niezaszczepieni, żeby musieli podlegać regularnemu testowaniu – odpowiada dr Grzesiowski.
Przeczytaj także: „Mapa immunizacji”.