Krzysztof Ćwik/Agencja Gazeta
Pandemia to holokaust dla osób starszych
Tagi: | Krzysztof Simon |
– Nie można wysyłać starszych ludzi na tamten świat tylko dlatego, że komuś w głowie się poprzewracało – mówi prof. Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant do spraw chorób zakaźnych i ordynator oddziału zakaźnego w Szpitalu im. Gromkowskiego we Wrocławiu.
„Gazeta Wyborcza” pyta eksperta o to, jaki procent osób zaszczepionych daje nam odporność populacyjną.
– Nie zgadzam się z moimi niektórymi kolegami, którzy uważają, że 60 czy 70 proc. wystarczy. Moim zdaniem to musi być 90 proc. Najważniejsze, żeby ozdrowieńcy się zaszczepili. Jeśli popatrzymy na przykład na Manaus w Brazylii, gdzie prawie 70 proc. mieszkańców przechorowało COVID-19 i nie było szczepionek, to tam epidemia dalej się szerzy. To jest wyjątkowo zaraźliwy wirus. Może dla młodych nie tak niebezpieczny jak dla starych, ale mam też dwudziestoletnich i trzydziestoletnich pacjentów. Także umierają. To oczywiście wyjątkowo się zdarza, raz na 200 przypadków, ale się zdarza. Natomiast pandemia jest absolutnym holokaustem dla osób starszych – ocenia prof. Simon.
Ekspert podkreśla, że „od sześćdziesiątki zaczynają się problemy, po osiemdziesiątce co czwarta, piąta osoba umiera”.
– Nie można przecież wysyłać starszych ludzi na tamten świat tylko dlatego, że komuś w głowie się poprzewracało. Mówią: „nie ma wirusa, nie chcę szczepionki, maski naruszają moje prawa obywatelskie”. Przypomnę 1918 rok. Wilno, Lwów, wszyscy nosili maski, bo była pandemia grypy hiszpanki – mówi Simon w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
– Nie zgadzam się z moimi niektórymi kolegami, którzy uważają, że 60 czy 70 proc. wystarczy. Moim zdaniem to musi być 90 proc. Najważniejsze, żeby ozdrowieńcy się zaszczepili. Jeśli popatrzymy na przykład na Manaus w Brazylii, gdzie prawie 70 proc. mieszkańców przechorowało COVID-19 i nie było szczepionek, to tam epidemia dalej się szerzy. To jest wyjątkowo zaraźliwy wirus. Może dla młodych nie tak niebezpieczny jak dla starych, ale mam też dwudziestoletnich i trzydziestoletnich pacjentów. Także umierają. To oczywiście wyjątkowo się zdarza, raz na 200 przypadków, ale się zdarza. Natomiast pandemia jest absolutnym holokaustem dla osób starszych – ocenia prof. Simon.
Ekspert podkreśla, że „od sześćdziesiątki zaczynają się problemy, po osiemdziesiątce co czwarta, piąta osoba umiera”.
– Nie można przecież wysyłać starszych ludzi na tamten świat tylko dlatego, że komuś w głowie się poprzewracało. Mówią: „nie ma wirusa, nie chcę szczepionki, maski naruszają moje prawa obywatelskie”. Przypomnę 1918 rok. Wilno, Lwów, wszyscy nosili maski, bo była pandemia grypy hiszpanki – mówi Simon w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.