Archiwum
Prof. Zimmer o pracy lekarzy w cieniu afer związanych z ustawą antyaborcyjną ►
Autor: Monika Stelmach
Data: 11.02.2022
| Tagi: | Mariusz Zimmer |
– W ostatnim czasie atmosfera wokół położnictwa nie jest dobra. To niszczy zaufanie między pacjentkami a lekarzami. A bez zaufania nie ma sukcesu medycznego. Pracujmy nad odbudowaniem tych relacji – apeluje prof. dr hab. med. Mariusz Zimmer, kierownik Kliniki Ginekologii i Położnictwa USK we Wrocławiu.
Śmierć 37-letniej Agnieszki z Częstochowy poruszyła opinię publiczną i wywołała protesty przeciwko ustawie antyaborcyjnej. Przypomnijmy, że kobieta była w pierwszym trymestrze ciąży bliźniaczej. Lekarze nie zdecydowali się na aborcję, kiedy doszło do śmierci jednego z płodów. Kobieta zmarła 25 stycznia. W ostatnim okresie swojego życia była leczona w trzech szpitalach – w Częstochowie i Blachowni. Według informacji przekazanych przez jedną z tych placówek, potwierdzono u niej zakażenie koronawirusem. Prokuratura Regionalna w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Sprawę bada również Biuro Rzecznika Praw Pacjenta, a konsultant krajowy ds. położnictwa i ginekologii zlecił kontrolę procesu leczenia.
Prof. dr hab. med. Mariusz Zimmer przestrzega przed pochopnym ferowaniem wyroków i przyznaje, że tego typu wydarzenia prowadzą do zachwiania zaufania między pacjentkami a lekarzami.
– Rozpatrywanie w mediach konkretnych przypadków medycznych niczemu nie służy. Poczekajmy na ustalenia prokuratury. Przede wszystkim nie służy spokojnemu leczeniu. Opiera się ono na wzajemnym zaufaniu pacjentki i lekarza. Bez zaufania nie ma sukcesu medycznego. Wiem to z własnej praktyki, gdzie ekstremalnie trudne, czasami niestandardowe i ryzykowne decyzje doprowadziły do uratowania ciąży, a w efekcie matka i zdrowie dziecko były wypisywane do domu – mówi prof. Mariusz Zimmer.
Specjalista ginekologii i położnictwa przyznaje, że ostatnie miesiące są bardzo trudne dla lekarzy, którzy są pod dużą presją zarówno pacjentek, jak i ich rodzin oraz mediów. Dziś patrzy się na ręce lekarzy położników.
– Atmosfera wokół położnictwa nie jest dobra. To źle wpływa na naszą pracę. Pamiętajmy, że łatwo analizuje się sytuację po fakcie, ale w położnictwie często lekarz na podjęcie decyzji ma tylko chwilę. Pracujmy nad odzyskaniem zaufania do lekarzy – apeluje prof. Zimmer.
Rozmowa w całości do obejrzenia poniżej – staramy się w niej skonfrontować medialne opinie i wyroki z wiedzą medyczną.
Prof. dr hab. med. Mariusz Zimmer przestrzega przed pochopnym ferowaniem wyroków i przyznaje, że tego typu wydarzenia prowadzą do zachwiania zaufania między pacjentkami a lekarzami.
– Rozpatrywanie w mediach konkretnych przypadków medycznych niczemu nie służy. Poczekajmy na ustalenia prokuratury. Przede wszystkim nie służy spokojnemu leczeniu. Opiera się ono na wzajemnym zaufaniu pacjentki i lekarza. Bez zaufania nie ma sukcesu medycznego. Wiem to z własnej praktyki, gdzie ekstremalnie trudne, czasami niestandardowe i ryzykowne decyzje doprowadziły do uratowania ciąży, a w efekcie matka i zdrowie dziecko były wypisywane do domu – mówi prof. Mariusz Zimmer.
Specjalista ginekologii i położnictwa przyznaje, że ostatnie miesiące są bardzo trudne dla lekarzy, którzy są pod dużą presją zarówno pacjentek, jak i ich rodzin oraz mediów. Dziś patrzy się na ręce lekarzy położników.
– Atmosfera wokół położnictwa nie jest dobra. To źle wpływa na naszą pracę. Pamiętajmy, że łatwo analizuje się sytuację po fakcie, ale w położnictwie często lekarz na podjęcie decyzji ma tylko chwilę. Pracujmy nad odzyskaniem zaufania do lekarzy – apeluje prof. Zimmer.
Rozmowa w całości do obejrzenia poniżej – staramy się w niej skonfrontować medialne opinie i wyroki z wiedzą medyczną.
