Wojskowy Instytut Medyczny

Regionalizacja szpitalnictwa

Udostępnij:
– Osią planowania i organizacji systemu ochrony zdrowia powinien być region zapewniający optymalną sieć wysokospecjalistycznych ośrodków leczenia, odpowiedni do potrzeb potencjał łóżek intensywnej terapii, a także określone lokalnymi potrzebami zasoby szpitali dziennych, długoterminowych i pielęgnacyjno-opiekuńczych – pisze gen. prof. n. med. Grzegorz Gielerak w „Menedżerze Zdrowia”.
Artykuł gen. prof. n. med. Grzegorza Gieleraka, dyrektora Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie:
– Zmiany w systemie ochrony zdrowia jako proces są zjawiskiem ciągłym, co wprost wynika ze specyfiki warunków i okoliczności, w jakich na co dzień on funkcjonuje. W tych realiach kluczowe jest więc pytanie nie o to, czy podejmować się reform systemu, ale co uczynić ich zasadniczym przedmiotem oraz w jaki sposób przyjęte cele zrealizować.

Uwzględniając dzisiejsze potrzeby i możliwości systemu, widać, że jednym z kardynalnych warunków sukcesu w jego przebudowie jest koncentracja kapitału ludzkiego – wykwalifikowanej kadry medycznej – i sprzętu w miejscach udzielania wysokospecjalistycznych świadczeń medycznych. Celem doskonalenia formacji powinno być stworzenie ograniczonej, wynikającej z analiz map potrzeb zdrowotnych liczby szpitali regionalnych gotowych do kompleksowego rozwiązywania problemów medycznych, funkcjonujących w otoczeniu placówek o niższym poziomie referencyjności, wykonujących mniej skomplikowane procedury bądź kontynuujących leczenie rozpoczęte w ośrodkach specjalistycznych.

Osią planowania i organizacji systemu powinien być region zapewniający optymalną sieć wysokospecjalistycznych ośrodków leczenia, odpowiedni do potrzeb potencjał łóżek intensywnej terapii, a także określone lokalnymi potrzebami zasoby szpitali dziennych, długoterminowych i pielęgnacyjno-opiekuńczych. Podstawą tak konstruowanego zabezpieczenia winny więc być nie tyle jednostki terytorialne, ile objęta opieką populacja i jej charakterystyka zdrowotna. Rozwiązaniem idącym krok dalej byłaby integracja regionalnej sieci szpitali na zasadzie akceptowanego i motywowanego finansowo transferu szpitali samorządowych do województwa, tak aby było ono docelowo jedynym opera-torem publicznych szpitali na tym obszarze. Opracowanie regionalnego programu medycznego powinno się opierać z jednej strony na analizie i prognozie sytuacji zdrowotnej ludności regionu, widocznych trendów demograficznych, a z drugiej na dokładnej analizie potencjału szpitali, tj. oferowanego zakresu i kompleksowości leczenia, wykorzystania posiadanych zasobów.

W mojej ocenie najważniejsze jest jednak pytanie, co ma być zasadniczą przesłanką do przeprowadzenia reformy. Czy wystarczające jest działanie celowane, ukierunkowane na ważną, choć wąską domenę, jaką jest kwestia nadzoru właścicielskiego? Czy może zakres proponowanych zmian powinien być elementem większej całości, strategii rozwoju?

Jeśli szukać przykładów dobrze zaplanowanych reform SOZ w ostatnich latach – takich, które z powodzeniem mogłyby stanowić punkt wyjścia do inicjatyw naprawczych, to nader pozytywnym przykładem jest uchwalona w 2017 r. ustawa, na mocy której została utworzona tzw. sieć szpitali. Głównym celem systemowej transformacji było zarysowanie przez państwo obszaru szczególnej regulacji w zakresie lecznictwa szpitalnego wpływającego na bezpieczeństwo kraju i jego mieszkańców. Wprowadzenie nowego porządku organizacyjnego, nałożenie siatki zakresów kompetencji, odpowiedzialności oraz możliwych kierunków rozwoju szpitali m.in. poprzez określenie rodzajów i zakresów realizowanych w nich świadczeń. Budowanie nowej jakości opieki zdrowotnej poprzez przenoszenie części świadczeń do szpitali specjalistycznych, w miejsca gwarantujące najbardziej efektywne wykorzystanie zasobów SOZ, zwłaszcza w części, w której są one najtrudniej dostępne. Ustanowione siedem poziomów systemu zabezpieczenia świadczeń po raz pierwszy wprowadziło formalnie określoną strukturę referencyjną szpitali definiującą miejsce placówek w systemie m.in. poprzez stawiane im wymagania kompetencyjne, kierunki rozwoju, a co za tym idzie – zdefiniowany zakres odpowiedzialności za zdrowie i życie pacjentów. Do-danie do tego rozwiązań prawnych wykorzystujących potencjał szpitali w najlepszy możliwy sposób, a zatem nie poprzez wyniszczającą, generującą nieuzasadnione koszty konkurencję, ale współpracę opartą na synergii działalności placówek, jest potwierdzeniem wartości koncepcji reformy, zwłaszcza w kontekście zdarzeń związanych z obecnym kryzysem pandemicznym.

Reforma SOZ jest zadaniem nie tylko trudnym, ale z racji licznej grupy interesariuszy systemu niezwykle odpowiedzialnym. Powiązane z tym interesy i emocje istotnie ograniczają zakresy niepewności i ryzyka, jakie mogą się wiązać z działaniami naprawczymi. Tak więc za preferowane należy uznać przede wszystkim rozwiązania sprawdzone i kompleksowe z punktu widzenia potrzeb bezpieczeństwa państwa i obywateli oraz racjonalne i zrozumiałe z perspektywy łańcucha wartości będącego wehikułem strategii reform.

Tekst pochodzi z „Menedżera Zdrowia” 1-2/2021. Czasopismo można zamówić na stronie: www.termedia.pl/mz/prenumerata.

Przeczytaj także: „Czy szpitale pochłonie czarna dziura?”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.