Archiwum

Bez sztucznej inteligencji nie damy rady

Udostępnij:

Rozmowa z Michałem Szczechulą, dyrektorem generalnym Health Systems Philips Polska.

Czy technologie faktycznie pomagają personelowi medycznemu w opiece nad pacjentem?
– Z pewnością większość technologii, i to nie tylko w ochronie zdrowia, ma usprawnić lub przyspieszyć procesy bądź po prostu odciążyć pracowników. W medycynie całkowicie zmieniają sposób świadczenia opieki zdrowotnej i pomagają mierzyć się z wieloma wyzwaniami, takimi jak braki kadrowe czy starzejące się społeczeństwo. Mają istotne znaczenie w poprawie jakości usług oraz dostępie do nich. Technologie są ważne w całym kontinuum opieki, od diagnostyki i pierwszego kontaktu z pacjentem, po leczenie i monitoring stanu zdrowia w środowisku domowym. Wspierają również liderów w zarządzaniu placówkami medycznymi, na przykład w kontekście przepływów pracy. Pozwalają zautomatyzować wiele rutynowych działań, co uwalnia czas potrzebny dla pacjenta czy pozwala prowadzić zdalne konsultacje między specjalistami.

Jak do tych technologii podchodzą liderzy ochrony zdrowia i które z rozwiązań najbardziej doceniają?
– Jak wynika z najnowszego raportu Future Health Index 2024 przygotowywanego na zlecenie Philips, liderzy w innowacyjnych technologiach medycznych widzą szansę z jednej strony na zmniejszenie presji, jakiej poddawany jest personel medyczny, z drugiej na świadczenie lepszej opieki wszędzie tam, gdzie znajduje się pacjent. Prawie wszyscy (99 proc.) polscy liderzy ochrony zdrowia dostrzegają korzyści płynące z wirtualnej opieki w łagodzeniu niedoborów kadrowych w swoich organizacjach. Uważają, że odgrywa ona główną rolę w pomaganiu im w trudnych okolicznościach, zwiększając wsparcie personelu w zakresie kompleksowej opieki nad pacjentami (35 proc.) i zwiększając możliwość obsługi pacjentów (34 proc.).

Wielu liderów, bo aż dwie trzecie (66 proc.), deklaruje jednak, że brakuje im czasu na podnoszenie kwalifikacji zawodowych i wdrażanie nowych technologii, co stanowi więcej niż średnia światowa wynosząca 57 proc. Korzyści wynikające z nowych technologii nie są więc w pełni wykorzystywane. W różnych dziedzinach gospodarki coraz większego znaczenia nabiera sztuczna inteligencja. Jak przebiega jej rozwój w medycynie?
– Sztuczna inteligencja dzięki możliwości analizy dużych zbiorów danych medycznych pozwala między innymi na indywidualizację planów leczenia, wsparcie procesów powstawania nowych leków, oraz podejmowanie decyzji klinicznych. Jej dynamiczny rozwój można zaobserwować np. w radiologii, gdzie pomaga interpretować obrazy medyczne, analizować wzorce i nieprawidłowości. AI to korzyść zarówno dla personelu, jak i dla pacjentów. Przykładem są najnowsze tomografy Philips. Dzięki zastosowaniu w nich funkcji rekonstrukcji opartej na sztucznej inteligencji zmniejszana jest dawka promieniowania oraz poprawiany jest komfort i precyzja badania. Mamy zespół zajmujący się sztuczną inteligencją oraz własne zasady etycznego jej wykorzystania – Philips Data Principles, które dotyczą prywatności, bezpieczeństwa i korzyści dla pacjentów. Rozwiązania oparte na AI muszą przynosić korzyści, nie wyrządzać szkód i być chronione przed niewłaściwym użyciem, aby mogły trafić na rynek. Zgodnie z Future Health Index obserwujemy, że również polscy liderzy ochrony zdrowia z optymizmem patrzą na wprowadzanie rozwitązań z zakresu sztucznej inteligencji. Aż w siedmiu obszarach w Polsce wdrażamy AI częściej, niż dzieje się to na świecie, stosując ją m.in. do monitorowania pacjentów (58 proc. Polska versus 43 proc. średnia globalna); zarządzania lekami (57 proc. Polska versus 37 proc. średnia globalna) czy planowania leczenia (54 proc. Polska versus 37 proc. średnia globalna). W ostatnim czasie również do Kodeksu etyki lekarskiej dodano nowy zapis odnoszący się do sztucznej inteligencji, co pokazuje, że odgrywa ona coraz większą rolę w medycynie. Mimo pozytywnego nastawienia do sztucznej inteligencji liderzy widzą związane z nią potencjalne ryzyka. Aż 9 z 10 liderów ochrony zdrowia obawia się stronniczości danych w aplikacjach AI, co może pogłębić dysproporcje zdrowotne. Zwiększenie przejrzystości i możliwości interpretacji AI czy stosowanie polityk etycznego wykorzystania danych oraz odpowiednie szkolenia dla personelu to rozwiązania, które według polskich liderów ochrony zdrowia mogą złagodzić niebezpieczeństwa związane z wdrażaniem technologii opartych na AI.

Czym jest „stronniczość danych” w aplikacjach AI?
– Sztuczna inteligencja uczy się na bazie ogromnej puli danych i w przypadku niektórych schorzeń może się okazać, że zgromadzone zbiory są niewystarczające, żeby postawić odpowiednią diagnozę czy zaproponować właściwe leczenie. Jeden element może np. przyczynić się do wysnucia nieprawidłowych wniosków. W takiej sytuacji lekarz mający do dyspozycji kolejne badania wykluczy wnioski AI. Wiemy jednak dobrze, że sztuczna inteligencja rozwija się w błyskawicznym tempie, będąc stale zasilana kolejnymi danymi. Algorytmy oparte na AI nieustająco się uczą, mając do dyspozycji także wiedzę przesyłaną z komputerów kwantowych, co prowadzi do tego, że moce obliczeniowe i poznawcze AI dosłownie za moment wejdą na kolejny poziom i wątpliwości znikną. To, co nas w związku z tym czeka, to przede wszystkim zmiana i uaktualnienie przepisów prawa, które nie nadążają za rozwojem AI. Na pewno nowych wytycznych będą wymagały placówki medyczne wykorzystujące nowoczesne technologie. Czeka nas długa droga, ale moim zdaniem bez sztucznej inteligencji nie damy rady.

W jakim kierunku będzie zmierzać rozwój technologii medycznych?
– W najbliższych latach będziemy świadkami wzrostu liczby różnych rozwiązań wykorzystujących AI. Na podstawie wspieranych sztuczną inteligencją analiz, które dokonywane są na licznych i bardzo kompleksowych zbiorach danych, rozwijać się będzie medycyna predykcyjna i personalizowana. Drugim elementem będzie bardziej dynamiczny rozwój technologii wspierających zrównoważone przemiany w ochronie zdrowia. Wiemy, że infrastruktura zdrowotna jest bardzo zasobochłonna, wykorzystuje wiele toksycznych substancji i zostawia po sobie znaczący ślad węglowy. Celem ochrony zdrowia musi być zapewnienie wysokiej jakości efektywnej opieki zdrowotnej, ale jednocześnie takiej, która ograniczać będzie swój negatywny wpływ na środowisko. Już w tej chwili większość liderów ochrony zdrowia twierdzi, że czynniki środowiskowe są brane pod uwagę w procesie zaopatrzenia lub przetargów w ich organizacjach, co jest bardzo budującym wynikiem. Philips od lat podejmuje aktywne działania związane ze zrównoważonym rozwojem. Jesteśmy jedną z pierwszych firm z branży technologii medycznych, które osiągnęły pełną neutralność w zakresie operacyjnym pod względem emisji CO2. We wszystkim, co robimy, łączymy troskę o ludzi z troską o planetę. Chcemy również wspólnie z polskimi placówkami medycznymi tworzyć zrównoważoną ochronę zdrowia, dbając o obecne i przyszłe pokolenia.

Tekst pochodzi z „Menedżera Zdrowia” 5–6/2024.

 
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.