Dawid Zuchowicz/Agencja Gazeta
Możemy podejmować nowe wyzwania
Autor: Krystian Lurka
Data: 09.04.2021
Źródło: Menedżer Zdrowia
Tagi: | Maciej Miłkowski |
– Budżet na refundację leków jest co roku zwiększany. W planie finansowym NFZ na rok 2021 zapisano ponad 15 mld zł – to o 523 mln zł więcej niż w ostatecznym planie na 2020 r. – mówi wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”. Wyjaśnia też, co z RDTL i jakie działania dotyczące polityki lekowej resort podejmie w 2021 r.
Jak pan ocenia plan finansowy na rok 2021 w porównaniu z rokiem poprzednim? Pytam o kwestie związane z lekami. Z opublikowanego pod koniec 2020 r. planu wynika, że mniej pieniędzy będzie m.in. na leki.
– To nie jest prawda. Budżet na refundację leków jest co roku zwiększany. Podkreślę, że pierwotny plan uzupełnia się m.in. o rozliczenia międzyoddziałowe, o środki w migracjach ubezpieczonych i rezerwy. Tak też będzie w 2021 r. W sumie w planie zapisane będzie ponad 15 mld zł – to o 523 mln zł więcej niż w ostatecznym planie na 2020 r. Kwota całkowitego budżetu na refundację na 2021 r. nie uwzględnia pieniędzy na ratunkowy dostęp do technologii lekowych (RDTL) na drugie półrocze oraz ewentualnych zmian w trakcie roku. Na RDTL będzie 77,2 mln zł na pierwsze półrocze tego roku. Oczekujemy też na częściowe finansowanie z Funduszu Medycznego leków innowacyjnych. Pieniędzy na leki będzie jeszcze więcej, uspokajam. Wydaje się, że sytuacja jest całkiem dobra i spokojnie można podejmować nowe wyzwania.
A co z najdroższym lekiem świata – Zolgensmą (onasemnogen abeparwowek)? Czy jest szansa, aby finansować tę terapię genową stosowaną w przypadku rdzeniowego zaniku mięśni?
– Jeśli Zolgensma w Polsce miałaby tyle kosztować – jak najdroższy lek świata, to na pewno nie. Nie mamy takich pieniędzy, musielibyśmy przeznaczać ponad pół miliarda złotych corocznie, aby pomóc kilkudziesięciu osobom. Na razie nie wiadomo, z jakim skutkiem długo okresowym. Cena zaproponowana przez firmę nie upoważnia w żadnym stopniu do rozmów o refundacji. Abyśmy mogli finansować lek, firma musiałaby odpowiednio negocjować cenę. I zmiany musiałyby być dosyć znaczne.
Co z RDTL? Dyrektorzy szpitali zwracają uwagę, że 3 proc. wartości umów na leki w programach lekowych i chemioterapii to za mało.
– Jest zdecydowanie więcej, niż było do tej pory. Zresztą sporo leków stosowanych dotychczas w tych dużych terapiach zostało wprowadzonych w 2020 r. już normalnie do programów lekowych. RDTL jest co do zasady dla niewielkich populacji pacjentów, gdy nie opłaca się składać wniosku refundacyjnego. W wypadku dużych populacji firmy powinny składać wniosek refundacyjny. Ich jest sporo. Jest jeszcze jedna rzecz – pieniędzy z tych 3 proc. dla poszczególnych szpitali będzie więcej, bo część placówek nie została uwzględniona zgodnie z przepisami prawa. Niektóre szpitale drugiego poziomu referencyjnego rozliczają się w ramach chemioterapii i w programach lekowych, więc tych środków nie będą wykorzystywały. W związku z tym przejdą one na szpitale ogólnopolskie, szpitale onkologiczne i szpitale trzeciego poziomu referencyjnego.
Jakie inne działania dotyczące polityki lekowej resort podejmie w 2021 r.?
– Mam nadzieję, że uda się wprowadzić kilka zmian ustawowych. Zamierzamy częściowo zmienić ustawę refundacyjną. Jej projekt czeka na możliwość wpisu do prac rządu. Rozmawiam z przedstawicielami branży, bo gdy zostanie opublikowana do konsultacji zewnętrznych, z pewnością będzie dużo uwag i propozycji. Planujemy zorganizować spotkania, podczas których przeanalizujemy zgłoszone uwagi, wysłuchamy opinii. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie pełnej zgodności co do zapisów tej ustawy, m.in. co do zmian w programach lekowych. Po pierwsze, chcemy, aby było nam łatwiej nimi zarządzać i je zmieniać, aby nie były jedynie załącznikiem do decyzji administracyjnej. Ta poprawka ułatwi pracę w Ministerstwie Zdrowia, dzięki niej będziemy mogli szybciej zmieniać programy i dopasowywać je do aktualnych wytycznych towarzystw naukowych. Po drugie, przewidujemy wsparcie produkcji leków i wyrobów medycznych w naszym kraju. W jaki sposób? Na przykład przez wprowadzenie preferencji dla tych, którzy przenoszą produkcję do Polski i ubiegają się o refundację swoich produktów. Podkreślam, że nie możemy zaoferować preferencji podatkowych – jedynie organizacyjne. Na przykład możliwość szybszych negocjacji, nienegocjowania przedłużeń leków czy wyższych podstaw limitów [...].
Tekst w całości opublikowany będzie w „Menedżerze Zdrowia” 1-2/2021. Czasopismo można zamówić na stronie: www.termedia.pl/mz/prenumerata.
Przeczytaj także: „Wiceminister Miłkowski o nowych refundacjach”.
– To nie jest prawda. Budżet na refundację leków jest co roku zwiększany. Podkreślę, że pierwotny plan uzupełnia się m.in. o rozliczenia międzyoddziałowe, o środki w migracjach ubezpieczonych i rezerwy. Tak też będzie w 2021 r. W sumie w planie zapisane będzie ponad 15 mld zł – to o 523 mln zł więcej niż w ostatecznym planie na 2020 r. Kwota całkowitego budżetu na refundację na 2021 r. nie uwzględnia pieniędzy na ratunkowy dostęp do technologii lekowych (RDTL) na drugie półrocze oraz ewentualnych zmian w trakcie roku. Na RDTL będzie 77,2 mln zł na pierwsze półrocze tego roku. Oczekujemy też na częściowe finansowanie z Funduszu Medycznego leków innowacyjnych. Pieniędzy na leki będzie jeszcze więcej, uspokajam. Wydaje się, że sytuacja jest całkiem dobra i spokojnie można podejmować nowe wyzwania.
A co z najdroższym lekiem świata – Zolgensmą (onasemnogen abeparwowek)? Czy jest szansa, aby finansować tę terapię genową stosowaną w przypadku rdzeniowego zaniku mięśni?
– Jeśli Zolgensma w Polsce miałaby tyle kosztować – jak najdroższy lek świata, to na pewno nie. Nie mamy takich pieniędzy, musielibyśmy przeznaczać ponad pół miliarda złotych corocznie, aby pomóc kilkudziesięciu osobom. Na razie nie wiadomo, z jakim skutkiem długo okresowym. Cena zaproponowana przez firmę nie upoważnia w żadnym stopniu do rozmów o refundacji. Abyśmy mogli finansować lek, firma musiałaby odpowiednio negocjować cenę. I zmiany musiałyby być dosyć znaczne.
Co z RDTL? Dyrektorzy szpitali zwracają uwagę, że 3 proc. wartości umów na leki w programach lekowych i chemioterapii to za mało.
– Jest zdecydowanie więcej, niż było do tej pory. Zresztą sporo leków stosowanych dotychczas w tych dużych terapiach zostało wprowadzonych w 2020 r. już normalnie do programów lekowych. RDTL jest co do zasady dla niewielkich populacji pacjentów, gdy nie opłaca się składać wniosku refundacyjnego. W wypadku dużych populacji firmy powinny składać wniosek refundacyjny. Ich jest sporo. Jest jeszcze jedna rzecz – pieniędzy z tych 3 proc. dla poszczególnych szpitali będzie więcej, bo część placówek nie została uwzględniona zgodnie z przepisami prawa. Niektóre szpitale drugiego poziomu referencyjnego rozliczają się w ramach chemioterapii i w programach lekowych, więc tych środków nie będą wykorzystywały. W związku z tym przejdą one na szpitale ogólnopolskie, szpitale onkologiczne i szpitale trzeciego poziomu referencyjnego.
Jakie inne działania dotyczące polityki lekowej resort podejmie w 2021 r.?
– Mam nadzieję, że uda się wprowadzić kilka zmian ustawowych. Zamierzamy częściowo zmienić ustawę refundacyjną. Jej projekt czeka na możliwość wpisu do prac rządu. Rozmawiam z przedstawicielami branży, bo gdy zostanie opublikowana do konsultacji zewnętrznych, z pewnością będzie dużo uwag i propozycji. Planujemy zorganizować spotkania, podczas których przeanalizujemy zgłoszone uwagi, wysłuchamy opinii. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie pełnej zgodności co do zapisów tej ustawy, m.in. co do zmian w programach lekowych. Po pierwsze, chcemy, aby było nam łatwiej nimi zarządzać i je zmieniać, aby nie były jedynie załącznikiem do decyzji administracyjnej. Ta poprawka ułatwi pracę w Ministerstwie Zdrowia, dzięki niej będziemy mogli szybciej zmieniać programy i dopasowywać je do aktualnych wytycznych towarzystw naukowych. Po drugie, przewidujemy wsparcie produkcji leków i wyrobów medycznych w naszym kraju. W jaki sposób? Na przykład przez wprowadzenie preferencji dla tych, którzy przenoszą produkcję do Polski i ubiegają się o refundację swoich produktów. Podkreślam, że nie możemy zaoferować preferencji podatkowych – jedynie organizacyjne. Na przykład możliwość szybszych negocjacji, nienegocjowania przedłużeń leków czy wyższych podstaw limitów [...].
Tekst w całości opublikowany będzie w „Menedżerze Zdrowia” 1-2/2021. Czasopismo można zamówić na stronie: www.termedia.pl/mz/prenumerata.
Przeczytaj także: „Wiceminister Miłkowski o nowych refundacjach”.