Cezary Aszkielowicz/Agencja Gazeta
Nie są pewni przebiegu pandemii, ale świadomi problemów finansowych w systemie
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 14.03.2021
Źródło: Tadeusz Jędrzejczyk
Tagi: | Tadeusz Jędrzejczyk |
Narodowy Fundusz Zdrowia sugeruje, aby ograniczyć lub zawiesić udzielanie świadczeń zdrowotnych wykonywanych planowo. Jak ocenia to Tadeusz Jędrzejczyk? – Rządzący zabezpieczają się na wypadek dużego kryzysu, a równocześnie pozostawiają możliwość korekty wydatków w drugiej połowie roku – mówi ekspert w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Komentarz Tadeusza Jędrzejczyka, dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego i byłego prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia:
– Zacznę od podkreślenia tego, że w sprawie wstrzymania przyjęć planowych wydano jedynie komunikat – innymi słowy, wybrano formę wpływania na rzeczywistość bardziej pasującą do organizacji pozarządowej niż do agencji zarządzającej około 100 mld zł. Jeśli zaś będziemy analizować realne działania płatnika, to dostrzeżemy raczej powrót do wywierania presji na produktywność szpitali. Zaryzykuję następującą interpretację – zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i płatnik nie są pewni dalszego przebiegu pandemii, ale świadomi narastających problemów finansowych w systemie. Zabezpieczają się zatem na wypadek dużego kryzysu i równocześnie pozostawiają możliwość korekty wydatków w drugiej połowie roku. W praktyce działamy w warunkach niepewności co do wysokości kolejnej fali – w tym przypadku dużo efektywniejsze byłoby zarządzanie oparte na subsydiarnym, ale i solidarnym dostosowywaniu się wszystkich szpitali do potrzeb pacjentów, będących ofiarami epidemii. Każda placówka miałaby wtedy własne plany ewentualnościowe, które włączałaby zgodnie z potrzebami na podstawie decyzji sztabów regionalnych. Podobnie jeśli chodzi o wybór rodzajów zabiegów planowych, które zostałyby przełożone, dodajmy, często po raz kolejny. Narodowy Fundusz Zdrowia wskazał między innymi zabiegi finansowane poza ryczałtem, co potwierdza finansowy cel działania. Tymczasem podobny efekt – czyli „uwolnienie” kadr i więcej miejsc w szpitalach – można uzyskać, zmniejszając wolumen drobniejszych – ale jednocześnie liczniejszych – zabiegów z ryczałtu, jak choćby popularne operacje zaopatrzenia przepuklin i tonsillektomie.
Przeczytaj także: „Płatnik zaleca zawieszenie planowych pobytów w szpitalu” i „Tadeusz Jędrzejczyk o ograniczeniu części świadczeń szpitalnych”.
– Zacznę od podkreślenia tego, że w sprawie wstrzymania przyjęć planowych wydano jedynie komunikat – innymi słowy, wybrano formę wpływania na rzeczywistość bardziej pasującą do organizacji pozarządowej niż do agencji zarządzającej około 100 mld zł. Jeśli zaś będziemy analizować realne działania płatnika, to dostrzeżemy raczej powrót do wywierania presji na produktywność szpitali. Zaryzykuję następującą interpretację – zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i płatnik nie są pewni dalszego przebiegu pandemii, ale świadomi narastających problemów finansowych w systemie. Zabezpieczają się zatem na wypadek dużego kryzysu i równocześnie pozostawiają możliwość korekty wydatków w drugiej połowie roku. W praktyce działamy w warunkach niepewności co do wysokości kolejnej fali – w tym przypadku dużo efektywniejsze byłoby zarządzanie oparte na subsydiarnym, ale i solidarnym dostosowywaniu się wszystkich szpitali do potrzeb pacjentów, będących ofiarami epidemii. Każda placówka miałaby wtedy własne plany ewentualnościowe, które włączałaby zgodnie z potrzebami na podstawie decyzji sztabów regionalnych. Podobnie jeśli chodzi o wybór rodzajów zabiegów planowych, które zostałyby przełożone, dodajmy, często po raz kolejny. Narodowy Fundusz Zdrowia wskazał między innymi zabiegi finansowane poza ryczałtem, co potwierdza finansowy cel działania. Tymczasem podobny efekt – czyli „uwolnienie” kadr i więcej miejsc w szpitalach – można uzyskać, zmniejszając wolumen drobniejszych – ale jednocześnie liczniejszych – zabiegów z ryczałtu, jak choćby popularne operacje zaopatrzenia przepuklin i tonsillektomie.
Przeczytaj także: „Płatnik zaleca zawieszenie planowych pobytów w szpitalu” i „Tadeusz Jędrzejczyk o ograniczeniu części świadczeń szpitalnych”.