Koordynatorzy onkologiczni walczą o utworzenie nowego zawodu medycznego ►
Autor: Monika Stelmach
Data: 02.07.2021
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Już niemal każdy szpital zatrudnia koordynatorów onkologicznych. – Mimo to mamy chaos kompetencyjny i organizacyjny. Dlatego czas najwyższy usankcjonować tę funkcję jako zwód – mówi dr Eliza Działach, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Koordynatorów Onkologicznych, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Funkcja koordynatora onkologicznego istnieje w polskim systemie ochrony zdrowia od 2015 r., czyli od czasu wprowadzenia pakietu onkologicznego. Co więcej, każda placówka, która realizuje pakiet, ma obowiązek utworzyć takie stanowisko. Do głównych zadań koordynatora należy m.in. nadzorowanie terapii na każdym jej etapie, kierowanie pacjenta do poszczególnych jednostek czy oddziałów i synchronizowanie współpracy między pacjentem a lekarzami różnych specjalizacji.
Mimo że funkcja istnieje już około 6 lat, w praktyce panuje chaos kompetencyjny i organizacyjny. Nie wiadomo bowiem, jakie wykształcenie powinien mieć koordynator, żeby ją pełnić. W poszczególnych placówkach otrzymuje nieco inny zakres obowiązków, różnią się też zarobki koordynatorów w zależności od szpitala, w którym pracują.
– ON-KO Ogólnopolskie Stowarzyszenie Koordynatorów Onkologicznych powstało jako platforma, na której jej członkowie mogą wymieniać doświadczenia oraz radzić się wzajemnie, a także szkolić. Z badań Fundacji Onkologia 2025 dotyczących potrzeb koordynatorów wynika, że brak możliwości kształcenia wskazywali jako najbardziej palący problem – mówi Jagoda Dziurkowska-Wolny, wiceprezes ON-KO, koordynatorka onkologiczna w Górnośląskim Centrum Medycznym SUM w Katowicach-Ochojcu.
Członkowie stowarzyszenia ON-KO zamierzają też walczyć o uporządkowanie swojego zawodu tak, żeby w całej Polsce był wykonywany według ujednoliconych standardów. – Koordynator powinien mieć jasno określone, co należy do jego kompetencji; wiedzieć, jak dobrze zajmować się pacjentem; jakie wykształcenie musi mieć w momencie aplikowania na to stanowisko, a także mieć możliwość kształcenia się. I wreszcie powinien być odpowiednio wynagradzany – twierdzi dr n. med. i n. o zdr. Eliza Działach, prezes ON-KO Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Koordynatorów Onkologicznych, koordynator ds. pakietu onkologicznego w Zagłębiowskim Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej.
Mimo że funkcja istnieje już około 6 lat, w praktyce panuje chaos kompetencyjny i organizacyjny. Nie wiadomo bowiem, jakie wykształcenie powinien mieć koordynator, żeby ją pełnić. W poszczególnych placówkach otrzymuje nieco inny zakres obowiązków, różnią się też zarobki koordynatorów w zależności od szpitala, w którym pracują.
– ON-KO Ogólnopolskie Stowarzyszenie Koordynatorów Onkologicznych powstało jako platforma, na której jej członkowie mogą wymieniać doświadczenia oraz radzić się wzajemnie, a także szkolić. Z badań Fundacji Onkologia 2025 dotyczących potrzeb koordynatorów wynika, że brak możliwości kształcenia wskazywali jako najbardziej palący problem – mówi Jagoda Dziurkowska-Wolny, wiceprezes ON-KO, koordynatorka onkologiczna w Górnośląskim Centrum Medycznym SUM w Katowicach-Ochojcu.
Członkowie stowarzyszenia ON-KO zamierzają też walczyć o uporządkowanie swojego zawodu tak, żeby w całej Polsce był wykonywany według ujednoliconych standardów. – Koordynator powinien mieć jasno określone, co należy do jego kompetencji; wiedzieć, jak dobrze zajmować się pacjentem; jakie wykształcenie musi mieć w momencie aplikowania na to stanowisko, a także mieć możliwość kształcenia się. I wreszcie powinien być odpowiednio wynagradzany – twierdzi dr n. med. i n. o zdr. Eliza Działach, prezes ON-KO Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Koordynatorów Onkologicznych, koordynator ds. pakietu onkologicznego w Zagłębiowskim Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej.